No i drugie też się powstrzymam ;) Tylko tyle że nie jest źle - TopicsExpress



          

No i drugie też się powstrzymam ;) Tylko tyle że nie jest źle ale jeszcze trochę popracuj nad ogólnym stylem pisania bo mam poczucie że ten tekst jest odrobinę drętwy/Dova Mężczyzna w wirze walki nie usłyszał nadchodzącej kobiety. Ściął głowy już wszystkim Ghulom i ze śmiertelną precyzją odwrócił się by dobić ostatniego wroga. Po okolicy rozbiegł się dźwięk stali. Mężczyzna otwarł szeroko oczy ze zdumienia. Przed nim stała wysoka, szczupła kobieta o ostrych rysach i ciemnych oczach. Prawie niedostrzegalny grymas przemknął jej przez twarz. Mięśnie rąk napięły się gdy dwoma ostrzami próbowała sparować cios. Skrzyżowane miecze lśniły w blasku słońca, podczas gdy mężczyzna już cofał swój miecz. -Chodź za mną- powiedziała- tuż obok rozbiłam obóz. Zjemy coś i porozmawiamy. Czarnowłosy bez słowa podążył za nią. Uznał, ze odpoczynek po walce dobrze mu zrobi. -Więc słucham? Czego ode mnie chcesz?- zapytał niecierpliwie. Kobieta nagle zatrzymała się i spokojnie odwróciła głowę. -Musisz mi pomóc. Jest coś czego nigdy nie zrobię sama- powiedziała- ale najpierw może opowiesz coś o sobie? -Chyba nie myślisz, że to ja zacznę snuć historię. Ty masz do mnie sprawę, więc Ty zaczynaj. Poza tym... Wydaję mi się, ze wiesz kim jestem. -Nazywam się Milteria. Pochodzę z Południowych Krain. Jako dziecko moją wioskę napadli bandyci. Zabili wszystkich bez wyjątku. Pewnie jesteś ciekawy czemu przeżyłam? Sama nie wiem. Nie pamiętam co stało się w dzień najazdu. -Niech zgadnę... Teraz błądzisz po świecie żeby się zemścić, co?- przerwał i rozglądnął się- Daleko jeszcze? -Musze odnaleźć zabójców moich przyjaciół i rodziny. Już prawię jesteśmy na miejscu. -Widziałem, że umiesz posługiwać się mieczami. -Mam 21 lat... od 7 roku życia uczyłam się jak przetrwać samemu. Później znalazł mnie rycerz króla Erota. W zamku nauczyłam się władać mieczami i łukiem. Nigdy z nikim nie współpracowałam, ale potrzebuje Cię. Słyszałam o Tobie i wiem, że bez Ciebie sobie nie poradzę. Sporo się namęczyłam, żeby Cię znaleźć... -Co będę za to miał?- spytał mężczyzna z błyskiem pożądania w oku. -Jesteśmy na miejscu. proszę, rozgość się. Byli na skraju lasu. Dym z rozpalonego ogniska lekko unosił się ku niebu. Nad ogniem skwierczało mięso z dwóch dzikich zajęcy. -Jestem Morte. Urodziłem się 23 lata temu w miejscu gdzie teraz są ruiny Kantaban- przysiadł przed ogniem wdychając zapach pieczonej potrawy- Nigdy nie sądziłem, że stanę się tym kim jestem. Nie mam nikogo bliskiego podobnie jak Ty... z tym wyjątkiem, ze to ja ich wymordowałem...- obrzydliwy grymas przeszedł po jego twarzy nadając jej upiorny wygląd.Czarne włosy zaszeleściły w lekkim podmuchu wiatru. Kobieta nawet nie drgnęła. Znała tę historię. Jako dziecko słyszała ją wiele razy, od ludzi z wioski, czy z zamku. Historię zawsze kończyła się tak samo. "Można go prosić o wybicie nawet całego państwa. Trzeba jednak pamiętać, że cena, którą każe sobie zapłacić, może być zbyt wysoka...".Mówiono także o pakcie z samym Diabłem, ale czy to prawda nie wiedział nikt. Milteria jednak wiedząc co może jej grozić postanowiła zaryzykować.
Posted on: Fri, 06 Sep 2013 21:07:13 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015