Patrząc na sytuację pod sekretariatem i analizując 5 lat studiów stwierdzam: - nie ma co doszukiwać się logiki w czymkolwiek - chcesz coś załatwić i wejść na 3 minuty na dyżur? poczekaj 4 h, może łaskawie Ci się uda - im wyższy tytuł/stopień naukowy wykładowcy tym większa szansa, że jako student będziesz tylko "złem koniecznym" - nie próbuj zapytać o nic wykładowcy, bo zostaniesz posądzony o stosowanie przemocy - jeśli przychodzisz na ustaloną datę wpisu to oznacza, że jesteś roszczeniowo nastawiony do wykładowcy - dyżur nie jest od wpisów, poprawiania ocen ani uzyskania informacji o przedmiocie - masz być punktualny, systematyczny, terminowy, ale od wykładowcy tego nie oczekuj, ma w końcu ważniejsze rzeczy na głowie niż egzaminy, zaliczenia itp. A na koniec: Przez 5 lat ucz studentów, że każdemu należy się szacunek, traktowanie podmiotowe, jednocześnie dawaj im dobry przykład traktując każdego studenta z pogardą, jak kolejny numer a nie człowieka...
Posted on: Tue, 25 Jun 2013 09:20:34 +0000