To jeden z najgorszych momentów w życiu rodzica. Kiedy musi pochować własne dziecko. Wczoraj nad trumną 4-letniego Danielka P. stanął jego biologiczny ojciec. Była też jego rodzina. Nie był matki, bo to przez nią i jej konkubenta Danielek nie żyje. Został przez nich zagłodzony na śmierć, był katowany, urządzili mu prawdziwe piekłoKoszmar Danielka rozegrał się w Wielkiej Brytanii. Zbrodnia, jakiej dopuścili się 27-letnia Magdalena Ł. i 34-letni Mariusz K. wstrząsnęła wszystkimi. Matka i jej partner podtapiali dziecko w wannie, zamykali w komórce, głodzili. Gdy chciał pić, truli solą i katowali.Malec w przedszkolu przeszukiwał śmietniki, chował do kieszonek resztki w nich znalezione, wyjadał nasiona roślin znalezione w piaskownicy. W chwili śmierci ważył 11 kilogramów. Wyrodni „opiekunowie” w sms-ach pisali do siebie, jak zamierzają go torturować. – Zamienili pięknego, małego chłopca w worek kości – tak o parze Polaków mówi brytyjska policja. Magdalena Ł. i Mariusz K. zostali uznani winnymi zabicia czterolatka. Dostali wyrok dożywocia. Po zakończonej sprawie ciało dziecka do Polski, do rodzinnego miasta - Łodzi - postanowił sprowadzić jego biologiczny ojciec. Transport i zorganizowanie pogrzebu przerosło jednak jego finansowe możliwości. Zaapelował o pomoc. – Odpowiedzieliśmy na ten apel, bo dzieciom nigdy nie odmówimy pomocy – mówi Witold Skrzydlewski, który zajął się zorganizowaniem pochówku. Trumna z ciałkiem Daniela spoczęła wczoraj na cmentarzu przy ulicy Zakładowej w Łodzi. Chłopczyk będzie pochowany obok swojej babci.
Posted on: Wed, 04 Sep 2013 13:15:22 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015