Z uwagi, że zbliża się niesamowicie irytujący i ogłupiający tłumy okres świąt zimowych pytanie mam :) Kto kupuje żywego karpia? Jaka to do cholery różnica, zapakować żywą rybę w sklepie do foliowego wora i taszczyć ją w nim przez godzinę do domu...dla odmiany praktykujących to ludzi zachęcam do transportu w taki sposób szczeniaka, kociaka, chomika, królika- zapakować szczelnie w torbę i heja na szalone zakupy- niech się dusi. Ku mojemu corocznemu przerażeniu, ludzie kompletnie wygołoceni przez szał świąt z rozsądku transportują te zwierzaki komunikacją publiczną...rzuca się to w tej torbie powoli zdychając w męczarniach...a Kowalski z dumą tak własnie zamęczoną rybkę machnie sobie na kolację...blech..nie wspomnę o toksynach przedostających się do mięsa podczas powolnego podduszania.
Posted on: Wed, 27 Nov 2013 20:16:03 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015