Zjednoczeni w nienawiści Gdy czytacie ten felieton, mnie już od - TopicsExpress



          

Zjednoczeni w nienawiści Gdy czytacie ten felieton, mnie już od trzech dni nie ma na cokole. Stoi tylko atrapa. Kto nie wierzy, niech zastuka. Udało mi się jeszcze wysłuchać ostatniej sesji Rady Miasta i skreślić te parę słów. Za tydzień - obiecana zastępczyni na naszych łamach. Nie mogłem sobie jednak odmówić „przyjemności” dokonania analizy wszelkiego zła wejherowskiego. Czy wiecie jak dzielą się nasi lokalni, pożal się Boże, politycy? Jedna grupa nienawidzi pana starosty wejherowskiego. Szczerze go nienawidzą. Wcale nie są oni zgrupowani po jednej stronie sceny politycznej. Druga ferajna nie znosi prezydenta, zwanego przeze mnie preziem. Też znajdziemy tych niewdzięczników w różnych zakątkach, od lewa do prawa. Trzecie ekipa dostaje gęsiej skórki gdy pomyśli na temat naszego posła z Wejherowa. Ten wybraniec ludu ma swoich wrogów także wszędzie. Czwarta grupa nie lubi łącznie starosty i posła. Dziwne koalicje są na tej scenie nienawiści do tych dwóch panów. Pomniejsze grupy i grupki nienawiści są także nakierowane na obecnych i byłych radnych, na dyrektorów, prezesów, urzędników i wszelkiej maści inne osoby publiczne. Dużo się da zbudować w ten sposób, prawda? Najlepiej wychodzi tym ludziom budowa murów…Nienawiści, ma się rozumieć. Nie ma sesji miejskich rajców, aby ktoś nie przyłożył staroście, preziowi, posłowi i komu się jeszcze da, albo kto tylko się nawinie. Ze złości potrafią też niektórzy głosować inaczej niż by się należało spodziewać. Są też tacy, co liczą na nagrodę, gdy zagłosują ku uciesze gawiedzi. Znakomita przyszłość nam się maluje, jeśli dalej nie będziemy kierować się w swoich zachowaniach rozsądkiem, tylko głupotą, małostkowością, hipokryzją i bufonadą? Muszę obiektywnie przyznać, że istnieje też piąta grupa ludzi, którzy nie kierują się w swoich zachowaniach nienawiścią, lecz zwykłą przyzwoitością. Niestety, jest ich zdecydowana mniejszość, ale na szczęście są. To pozwala zachować resztki wiary w człowieka. A jak przyszłość nam się maluje na niwie rozwoju nienawiści? Otóż, świetlana! W ubiegłym roku, przed Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej, odbył się w naszym województwie turniej wiedzy piłkarskiej dla maluchów ze szkół podstawowych. Finały były w Gdańsku. Chłopcy i dziewczynki, zwycięzcy i uczestnicy otrzymali nagrody. Jeden z chłopców zwraca się do swojej wychowawczyni, że on nie może takiej nagrody przywieźć do domu, bo tatuś go zbije. „Pech” bowiem chciał, że jednym ze sponsorów był gdańska Lechia, a rzeczony tatuś był kibicem wrogiej drużyny, że nazwy nie wspomnę. Wychowawczyni szybko przeanalizowała sytuację i kazała dzieciom w pociągu pochować wszelkie gadżety z emblematami Lechii. Tak na wszelki wypadek, gdyby dla przykładu jakiś frustrat o innych barwach klubowych chciał małym dzieciom zabrać nagrody, albo je zniszczyć. Chłopiec wrócił do domu bez nagrody. Tatuś go podobno nie zbił. Jakub W. po przerwie Archiwalne felietony Jakuba W. można znaleźć na stronie: gwe24.pl/
Posted on: Sat, 06 Jul 2013 12:32:09 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015