od jakiegoś czasu wiedziałam, że im się nie układa. że Justyna czegoś szuka, że potrzebuje więcej, mocniej. że ten związek ją ogranicza, przykuwa, podcina skrzydła. za nami wiele przegadanych wieczorów i nocy. ona mówiła, ja słuchałam. starałam się wspierać, rozumieć i dawać poczucie bezpieczeństwa. ale postanowiła sama. ta decyzja dojrzewała w niej, szeptała jej do ucha i serca. zamieszkała w jej snach. rozstają się. wiem, że to niełatwe ale czuję, że robi dobrze. ona wie, że ja to akceptuję. i na tym właśnie polega nasza matczyno-córeczna miłość. życzę ci szczęścia, córeczko
Posted on: Mon, 04 Nov 2013 17:35:08 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015