«Nasza» i «wasza» mowa (str. 19) Автор: Prof. dr hab. - TopicsExpress



          

«Nasza» i «wasza» mowa (str. 19) Автор: Prof. dr hab. MICHAŁ SAJEWICZ «Nasza» i «wasza» mowa Zagadnienie przynależności etniczno-językowej prawosławnych mieszkańców powiatu hajnowskiego w woj. podlaskim 1. Między świadomością etniczną a narodową Badacze zajmują zróżnicowane stanowisko w kwestii charakteru i stopnia zaawansowania świadomości narodowej prawosławnych mieszkańców Białostocczyzny. Niektórzy z nich zaliczają do narodu białoruskiego całą ludność prawosławną Białostocczyzny niezależnie od stanu jej świadomości narodowej i języka, którym się posługuje. Takie stanowisko zajmuje także większość działaczy miejscowych organizacji białoruskich, jak również liczni dziennikarze, którzy zamieszczają swoje publikacje w regionalnej prasie polsko- i białoruskojęzycznej. Oparcie się tylko na kryterium wyznaniowym spowodowało, że za Białorusinów uważa się nie tylko ludność białoruskojęzyczną spod Sokółki, Krynek, Jałówki, Gródka, Michałowa, Narewki i Białowieży, lecz również ukraińskojęzycznych mieszkańców okolic Siemiatycz, Milejczyc, Kleszczeli, Orli, Bielska Podlaskiego i Hajnówki, których przodkowie wywodzą się z południa – z Wołynia i spod Brześcia. Gwary, którymi posługuje się ta ludność, zawierają wiele cech charakterystycznych dla obszaru ukraińskojęzycznego, w tym takie, jak okanie, dyspalatalizacja spółgłosek przed *e, a także często przed *i, miękkie *c, a nawet, choć na ograniczonym terenie, ikawizm. Zasygnalizowane podejście należy uznać za kontynuację, być może nieraz nieuświadomioną, koncepcji narzuconej przez ideologów radzieckich, którzy nie licząc się z kryteriami historycznymi (procesy osadnicze), językowymi i świadomościowymi, ani tym bardziej z wolą samych zainteresowanych (wcześniej podobnie postępowały władze carskie), spowodowali, że cała Białostocczyzna została włączona w 1939 r. do BSRR, a mieszkającą tam ludność prawosławną uznano za Białorusinów. Wielu mieszkańców tego regionu ze zdziwieniem dowiedziało się wówczas, że są Białorusinami, a nie “tutejszymi” czy też “ruskimi”. Por. wypowiedź na ten temat mieszkańca Dubicz Cerkiewnych, pow. hajnowski: Pryszli sowiety tyi. Nyma Polszczy i ny bude – każut. Teper wiete Biłorusy, budete żyty jak lude, a ny jak parubki. I tak my stali Biłorusami. A do sich por my buli prostymy, tutejszymy lud’my. Tak buło… Trafnie zauważa W. Pawluczuk, że w zasięgu prawosławia ukształtowała się na wschodniej Białostocczyźnie grupa etniczna istniejąca zarówno w świadomości własnej, jak i w świadomości grup sąsiednich. W świadomości własnej istnieje jako grupa “swoich”, “prawosławnych”, “ruskich”, “białoruskich”. Określenia te używane są jako synonimy, przy czym z pojęciem “prawosławny” częściej spotykamy się wśród ludzi starszych, pojęcia zaś “białoruski” używa młodzież, zwłaszcza bardziej wykształcona. Świadomość białoruskości na tym terenie jest więc świadomością nazwy. Spostrzeżenia W. Pawluczuka potwierdzają także badania A. Sadowskiego i E. Mironowicza. Inni badacze podkreślają, że ludność wyznania prawosławnego regionu białostockiego wyraźnie ewoluuje w kierunku polskiej świadomości narodowej. Z badań przeprowadzonych przez A. Sadowskiego wynika, że połowa mieszkańców województwa podlaskiego wyznania prawosławnego określa siebie Polakami1. W województwie tym – zdaniem tego badacza – mamy do czynienia z szerokimi i masowymi procesami asymilacji przedstawicieli społeczności prawosławnych do narodu polskiego. W dotychczasowych opracowaniach wskazywano na takie uwarunkowania polskie zachodzących procesów asymilacyjnych, jak możliwość uzyskania awansu społecznego w Polsce, znajomość przyswojonego w szkole, a coraz częściej także w rodzinie, języka polskiego, przywiązanie do historii i kultury polskiej, ucieczka od sytuacji marginalności kulturowej i inne. (...) Proces asymilacji społeczności prawosławnej Białostocczyzny do narodu polskiego objął przede wszystkim osoby zamieszkałe w miastach, potomków wcześniejszych migrantów ze wsi białostockich do takich miast, jak Białystok, Bielsk Podlaski, Hajnówka, Siemiatycze, Sokółka i in. Rezultaty procesów asymilacyjnych coraz bardziej zauważalne są również w wiejskich społecznościach prawosławnych. Świadomość starszych mieszkańców wsi pozostaje jednak najczęściej na etapie świadomości etnicznej, natomiast świadomość młodzieży wiejskiej, częściowo także ludzi w średnim wieku wyraźnie ewoluuje w kierunku świadomości polskiej. (...) W wyniku procesów asymilacyjnych jednostki na ogół zupełnie nie tracą kontaktu ze swoją kulturą urodzenia czy też pochodzenia. Zasadnicza część kultury pochodzenia na ogół zostaje wniesiona do nowej kultury narodowej. Jest nią taka część kultury, która współdecyduje o tożsamości osobniczej także w nowych warunkach i która została przynajmniej w części zaakceptowana przez przedstawicieli grupy większościowej (A. Sadowski). Pewna grupa prawosławnych mieszkańców Białostocczyzny zaczyna coraz bardziej identyfikować się z białoruskością lub ukraińskością. Uświadomiły sobie, że są częścią narodu białoruskiego bądź ukraińskiego, która znalazła się w Polsce nie przypadkiem, nie w wyniku przesiedleń procesów migracyjnych, lecz w rezultacie określonych ustaleń przebiegu granicy państwowej. Osoby te przeświadczone są o potrzebie własnych aktywnych działań na rzecz rozwoju i popularyzacji określonej kultury narodowej. Znają na ogół dobrze białoruski lub ukraiński język literacki, systematycznie podnoszą swoją wiedzę o historii i kulturze danego narodu, interesują się życiem politycznym, kulturalnym i gospodarczym współczesnej Białorusi bądź Ukrainy. Za podstawowy wyznacznik kierunku świadomości narodowej należy tu uznać czynnik językowy, w szczególności uświadomienie sobie faktu przynależności rodzinnej gwary do określonego języka narodowego: białoruskiego lub ukraińskiego. Znaczącą rolę odgrywa też wiedza o historii danego państwa, o folklorze, kulturze materialnej i duchowej zamieszkującej go ludności. A. Sadowski zauważa, że obok zasadniczych procesów asymilacji społeczności prawosławnych do narodu polskiego, na gruncie i w obrębie prawosławnego substratu kulturowego kształtuje się nowa kategoria dojrzałych narodowo Białorusinów. Należy jednak zaznaczyć, że proces ten nie objął dotychczas szerokich kręgów społeczeństwa. Z białoruskością identyfikują się przede wszystkim działacze białoruskich organizacji społecznych i partii, część młodej inteligencji, zwłaszcza absolwenci liceów ogólnokształcących z białoruskim językiem nauczania (Bielsk Podlaski, Hajnówka) i studiów białorutenistycznych (Mińsk, Warszawa, Lublin, Białystok). (...) W ostatnich latach [od I. poł. lat 80. XX w. – Red. “NBiN”] zauważalny jest na Białostocczyźnie pewien wzrost świadomości ukraińskiej u części młodzieży ukraińskojęzycznej, szczególnie z wykształceniem wyższym, która zaczyna dostrzegać cechy łączące ich gwarę rodzinną z ukraińskim językiem literackim. (...) Są to na ogół osoby z wyższym lub średnim wykształceniem, które pochodzą z południowej części województwa podlaskiego, a więc z okolic Bielska Podlaskiego, Hajnówki, Orli, Kleszczel, Milejczyc i Siemiatycz. Osoby te zdają sobie sprawę z ukraińskiego charakteru gwary rodzinnej i dostrzegają istotne różnice między ich gwarą a gwarami białoruskimi i białoruskim językiem literackim, por. wypowiedź jednego z respondentów: Jak ja buw koliś w Dubycz w szkoli, to uczyli nas biłoruśkoho. Ja tody poniaw, szto każut nam uczytysia ne sweji mowy. My doma howoryli po swojomu, tak jak teper howorymo (Tofiłowce, gm. Dubicze Cerkiewne). Zauważają ponadto pewne odrębności kulturowe, zwłaszcza w zakresie folkloru, kultury duchowej i materialnej. Wzrosło w związku z tym zainteresowanie tej grupy ludności językiem, kulturą i historią narodu ukraińskiego. Wiedza o Ukrainie jest popularyzowana na łamach wydawnictw ukraińskojęzycznych, a także w radiu i telewizji. 2. Zróżnicowanie etniczno-językowe wiejskiej społeczności prawosławnej powiatu hajnowskiego w świetle badań naukowych Klasyfikacja gwar peryferyjnych oraz ustalenie ich powiązania z określonym językiem nadal wywołuje wśród dialektologów wiele kontrowersji. Do gwar tych z racji ich usytuowania przenikały elementy językowe – systemowe i niesystemowe – właściwe różnym językom narodowym. To powodowało, że ta sama gwara peryferyjna bywała niejednokrotnie zaliczana przez badaczy do różnych języków. Z takim właśnie rozbieżnym określeniem przynależności językowej mamy do czynienia m.in. na pograniczu białorusko-ukraińskim. Doskonale ten stan rzeczy oddają mapy sporządzone w latach 1872–1998, na których białorusko-ukraińskie granice etniczne i językowe wyznaczono w odmienny, często diametralnie różny sposób. Najwięcej kontrowersji wywołuje klasyfikacja oraz określenie przynależności językowej gwar poleskich oraz gwar podlaskich (białostockich). Nie ulega wątpliwości, iż każdy kontakt między gwarami należącymi do różnych języków etnicznych musiał prowadzić do większego lub mniejszego – w zależności od charakteru tego kontaktu – wymieszania elementów właściwych każdemu z tych języków. Kiedy ten kontakt dokonywał się w sprzyjających warunkach fizjograficznych, administracyjnych, politycznych, kulturowych i religijnych, to zakres przemieszania elementów systemowych, które przejęte zostały przez gwarę z różnych języków etnicznych, był zazwyczaj znaczny, a proces ten obejmował szeroki pas sąsiadujących ze sobą gwar. Słusznie zauważył K. Dejna, że kwestia przynależności językowej gwar peryferyjnych nie może być rozstrzygnięta bez uściślenia kryteriów klasyfikacyjnych. Spośród cech wyróżniających badaną gwarę najistotniejsze przy ustalaniu przynależności językowej są – zdaniem tego badacza – cechy stare, systemowe, wspólne całemu ugrupowaniu etnicznemu lub jego znacznej większości. Są to te innowacje, które przesądziły o uformowaniu się odrębnego języka, wyróżniającego osobny zespół etniczny. Przy ustalaniu powiązania danych gwar peryferyjnych z odpowiednim językiem ogólnonarodowym niewystarczające jest wyodrębnienie zespołu cech badanych gwar, ale nieodzowne jest udowodnienie, że cechy te powiązane są genetycznie z obszarami kształtowania się określonego języka etnicznego. Jeżeli uda się stwierdzić, że badana gwara leży na terenie objętym izoglosami innowacji dialektalnych języka A, to tym samym udowodnimy, że gwara ta należy do tego właśnie języka. Z dotychczasowych opracowań dotyczących gwar wschodniosłowiańskich Białostocczyzny wynika, iż badacze stosują czasem niejednolite, często pozajęzykowe kryteria klasyfikacji gwar peryferyjnych. Mankamentem niektórych opracowań jest także niedostateczne uwzględnianie wartościowych prac z zakresu dialektologii autorów współczesnych, np. E. Smułkowej, S. Glinki, M. Kondratiuka, M. Łesiowa, jak też badaczy wcześniejszych, zwłaszcza K. Michalczuka, J. Karskiego, L. Ossowskiego i W. Kuraszkiewicza. Zaskakuje zwłaszcza pomijanie w niektórych pracach Atlasu gwar wschodniosłowiańskich Białostocczyzny. Autorzy wielu publikacji w niewystarczającym stopniu nawiązują do prac historyków i archeologów, zwłaszcza opracowań z zakresu osadnictwa, a także socjologów i religioznawców. Konsekwencją zasygnalizowanego podejścia jest diametralnie różne sytuowanie na terenie Białostocczyzny białorusko-ukraińskiej granicy językowej. Skrajnym stanowiskiem jest zaliczanie wszystkich gwar wschodniosłowiańskich Białostocczyzny do białoruskich. (...) Częściej jednak obok czystych gwar białoruskich wyodrębnia się “gwary białorusko-ukraińskie”, “gwary białoruskie przejściowe ku ukraińskim” i “gwary przejściowe białorusko-ukraińskie”. Do przejściowych zaliczane są często gwary okolic Narwi, a także wsi położonych na zachodnim skraju Puszczy Ladzkiej, gdzie występuje twarda wymowa spółgłosek przed e, por. derwo, temny, zemla, i miękka przed i, por. xoditi, kositi, mołotiti. Miękkość spółgłoski przed i uzasadnia się niekiedy wpływem gwar białoruskich. Nie jest to jednak podejście właściwe, ponieważ tego typu wymowa jest jedną z głównych cech ukraińskich gwar zachodniopodlaskich. Notujemy ją zarówno w okolicach Bielska Podlaskiego, Siemiatycz, jak też Białej Podlaskiej, Konstantynowa, a nawet na Chełmszczyźnie. Gwary wschodniosłowiańskie okolic Narwi oraz wsi położonych na zachodnim skraju Puszczy Ladzkiej należałoby raczej zaliczyć do zachodnio-podlaskich gwar ukraińskich. Tereny te zostały zasiedlone w przeszłości przez ludność pochodzenia nadbużańskiego. Osadnicy nadbużańscy już w XV w. zaczęli zajmować tereny pod Boćkami i Bielskiem Podlaskim, przesuwając się wąskim pasem wzdłuż Puszczy Bielskiej na północ, ku rzece Narew. Ludność pochodzenia nadbużańskiego skolonizowała następnie Puszczę Bielską oraz część ziem nadnarwiańskich. Na początku XVI w. osadnicy ukraińskojęzyczni przekroczyli Narew i opanowali pas ziem zanarwiańskich (Trześcianka, Soce, Dawidowicze, Pawły, Ryboły). To samo osadnictwo zasiedliło także ziemie między dzisiejszą Puszczą Ladzką a Puszczą Białowieską. (...) Gwary okolic Narwi, Hajnówki, Bielska Podlaskiego, Orli, Kleszczeli, Milejczyc i Siemiatycz, które niejednokrotnie zaliczane były do gwar przejściowych lub nawet białoruskich, są właściwie gwarami ukraińskimi, ponieważ zawierają cechy, które powiązane są genetycznie z obszarem kształtowania się ukraińskiego języka etnicznego. W gwarach tych brak jest natomiast istotnych cech innowacyjnych wyróżniających język białoruski. Należy zaznaczyć, że gwary niektórych wsi nadnarwiańskich można byłoby najprawdopodobniej zaliczyć do przejściowych, ale zagadnienie to wymaga jednak bardziej szczegółowych badań. W gwarach tych może np. występować dziekanie i ciekanie (nie zawsze jednak konsekwentnie) oraz ukraińskie okanie. Podobne zjawisko obserwujemy także we wsi Krynica na zachodnim skraju Puszczy Ladzkiej, a także w niektórych wsiach leżących na północ od rz. Narew (północna część gminy Narew). Białorusko-ukraińska granica językowa na Białostocczyźnie wyznaczona przez autora niniejszej pracy w oparciu o kryteria językowe na pewnych odcinkach pokrywa się z granicami, które w przeszłości wytyczyli tacy wybitni dialektolodzy, jak K. Michalczuk i J. Karski, na innych z kolei poprowadzona została w sposób odmienny. Na wschodnim odcinku granica ta przebiega w linii prostej od przecięcia się rzeki Leśnej z granicą państwową do rzeki Narwi między wsiami Bińdziuga i Rybaki. Na odcinku zachodnim gwary ukraińskie wychodzą poza Narew, obejmując takie miejscowości, jak Waniewo, Odrynki, Iwanki, Trześcianka, Soce, Puchły, Dawidowicze, Ciełuszki, Kaniuki, Pawły i Ryboły. Na wschód od tak wyznaczonej granicy leżą wsie: Białowieża, Teremiski, Pogorzelce, Budy, Skupowo, Bernadzki Most, Ochrymy, Kapitańszczyzna, Kasjany, Porosłe, Bińdziuga i Suszcza, w których występuje akanie, dziekanie i ciekanie, miękka wymowa spółgłosek przedniojęzykowych przed e i i. Na zachód od tej linii położone są natomiast takie wsie, jak Topiło, Orzeszkowo, Lipiny, Dubiny, Nowosady, Borysówka, Grodzisko, Krzywiec, Waśki, Hajdukowszczyzna, Narew, Rybaki i Odrynki. Wymienione tu miejscowości leżą już na obszarze gwar okających. Nie występuje w nich również zjawisko dziekania i ciekania, ponieważ wszystkie spółgłoski t’, d’ uległy przed e stwardnieniu. Mniej ostra jest natomiast granica między gwarami białoruskimi i ukraińskimi na północ od rzeki Narew. Gwarą białoruską posługują się tu mieszkańcy, często już tylko najstarsi, takich miejscowości, jak Hoźna, Ostrówki, Koźliki, Bogdanki, Czerewki i Zawyki, ale w Narwi, Trześciance, Rybołach i Wojszkach jest już gwara ukraińska. (...) 3. Zróżnicowanie etniczno-językowe mieszkańców powiatu hajnowskiego w oczach miejscowej ludności prawosławnej Ludność wiejska, starsza w większości z niepełnym, młodsza – na ogół z pełnym wykształceniem podstawowym, a czasem średnim, świadoma jest znacznego zróżnicowania etnicznego, wyznaniowego i językowego Białostocczyzny, którą zamieszkują z jednej strony “Palaki”, “Mazury”, “Lachi”, “Antki”, “Franki”, “katoliki”, “paparymcy”, z drugiej zaś – “tutejszy”, “ruski”, “Biłarusy”, “Ukraincy”, “Litwyny”, “prawasławny ludzi”, “swaje ludzi”, “naszy ludzi”. Najważniejszym wyznacznikiem odrębności wobec sąsiada z zachodu jest wyznanie prawosławne. Zdecydowanie na dalszym planie funkcjonują elementy kultury narodowej. Porównajmy w związku z tym wypowiedź jednego z mieszkańców wsi Lewkowo Nowe, gm. Narewka: Tut kruhom żywut naszy ludzi, prawasłauny, Palakou u nas mało, haworat wany pa naszamu, ale da cerkwy ni chodziat, da kościoła da Narauki jeździat. Tolki adzin Kuczko i staraja Benbenkowa, niboszczyca, da cerkwy zachodzili. A tak to nie, trochu takije wany zacienty, tyje Mazury (Lewkowo Stare, gm. Narewka); Ale nima szto hryszyć, żywem my ciaper zhodno, ni zaczypajem adzin druhoho, a czasom to i wypjem dobre razom na ichnie, czy na nasze świato. To ż treba hadzicce – Boh u nas adzin, choć wany molacce da papy rymskaho, a my nie. Ale ja wam skażu, kaliś mama raskazuwali, horsz było, welmi nas ni lubili palaki, kacapami nazywali, na zabawach bilisie, ale usio minaje na hetum świeci. (Lewkowo Nowe, gm. Narewka). Słusznie zauważa E. Mironowicz, że ruskość na Białostocczyźnie funkcjonuje jako przeciwieństwo polskości i nierozerwalnego z nią katolicyzmu: Polskość wyrażała stereotypowe przeciwieństwo wszystkiego co prawosławne – “ruskie”. W odwrotnej relacji funkcjonowało to również po stronie polskiej. W wyobrażeniach znacznej części ludności białoruskiej Polacy byli wiecznie źli, nietolerancyjni, skłonni do agresji, bo taka była ich natura. Z Polakiem należało unikać konfliktów, ustąpić, zejść mu z drogi, gdyż w antyruskim zaślepieniu był on nieobliczalny. Ten niekorzystny funkcjonujący od kilku stuleci stereotyp Polaka traci powoli swoją ostrość. Lepsze wzajemne poznanie, otwartość na kulturę i język sąsiada przyczyniają się do przezwyciężenia wzajemnych urazów i zmiany funkcjonujących, nie zawsze korzystnych, stereotypów. Pozwala to dostrzec i lepiej zrozumieć aspiracje sąsiada. Można przypuszczać, że odrębność narodowa, etniczna, kulturowa czy religijna będzie z czasem wywoływała u innych zainteresowanie, nie zaś nieufność czy wręcz agresję. Jest to, jak się wydaje, najprostsza droga do ułożenia poprawnych stosunków między sąsiadami, opartych na zasadzie poszanowania, wzajemnego zrozumienia i tolerancji, z uwzględnieniem oczywiście obustronnych interesów. Teren Białostocczyzny dzieli się w świadomości miejscowej ludności prawosławnej na dwie zasadnicze części: część polskojęzyczną i część ruskojęzyczną, por. Tutaj u nas haworat pa prostamu; My haworym pa swojamu; U nas prosta mowa; My tut usie pa biłarusku haworym; Ty hawary jak my usie, pa rusku. Istnieje ponadto świadomość zróżnicowania językowego terenu ruskojęzycznego Białostocczyzny, por. U nas kała Narauki to tak charoszcz ludzi haworat, tak bolsz pa biłarusku, a tam za lesom to troszku inaksz, tak twardziej Inni informatorzy dodają: Tam pad Hajnaukaju, kała Kliszczel to uże tak schwatujut pa ukraińsku. Zanotowano również wypowiedź następującą: I tut u nas i tam za lesom haworat pa rusku, pa prostamu, a ni pa ukraińsku, to ż ni Ukraincy tam żywut, a naszy ludzi. Ukraincy takuje bolsz czorny i wany spad łoba dziwiacce. Na dworcu kolejowym w Hajnówce zanotowano następującą uwagę jednego z podróżnych: Toj pojizd na Biłoruś jiede (tzn. do Narewki i Siemianówki, gdzie mieszka ludność posługującą się gwarą akającą i dziekająco-ciekającą). Innym razem słyszano uwagę: To Ukraina tak razspiwałasia (o kobietach śpiewających pieśni ludowe w pociągu jadącym do Czeremchy, gdzie miejscowa ludność używa gwary okającej z przeprowadzoną dyspalatalizacją spółgłosek przed e i i). Podział terenu ruskojęzycznego Białostocczyzny może być także oparty na charakterystycznych, łatwo zauważalnych cechach poszczególnych gwar. Tak więc dla przykładu mieszkańcy sąsiedniej wsi dziekającej i ciekającej mogą być określani przez nosicieli gwary z przeprowadzoną dyspalatalizacją spółgłosek dziekałami (por. dzie ‘gdzie’) lub ciaprukami (por. ciaper ‘teraz’), por. Z tymy ciaprukamy ny dohoworyszsia, ano “ciaper”, “ciaper”, ny skaże jak czołowiek “teper”. Zanotowano też nazwę dekało na określenie osób, które wymawiają twardo spółgłoski przed e, por. u ty, dekało niszczasny, czuć staisz, a szcze chlaptau by tuju haru. Nawet inna wymowa zaimka może być podstawą do określenia mieszkańców danej okolicy jako sztokmanów (por. szto ‘co’) lub szczokmanów (por. szczo ‘co’), por. tudy chłopci ny jdyete na zabawu | tam sztokmany | koliś mene tak pobyli | żonka ny puznała | tak oczy popudbywali, sztokmanyśka tyji. Przytoczmy także określenia tamaki (przysłówek tamaka używany na północ od Narwi) i maszki (rzeczownik maszok ‘worek’ używany w okolicach Narewki), por. Uże tamaki jedut | chwasty koniam pazawazuwali i sidziat nastaburczany; U tych maszkou kartoszki ni kupisz, sami hałodny sidziat. Ludność akająca oraz dziekająco-ciekająca spod Narewki, Lewkowa Starego czy Białowieży określa mieszkańców okolic Hajnówki, Bielska Podlaskiego, Orli i Kleszczeli Podlaszami (w miejscowej gwarze Padlasz). Zwraca uwagę przede wszystkim na ich “twardą wymowę”, tj. występowanie twardych spółgłosek przed e, często też przed i. Podkreśla ponadto okający charakter gwary Podlaszów. Osoba, która posługuje się gwarą o podobnych cechach, w okolicach Narewki czy Lewkowa Starego automatycznie uważana jest za Podlasza. Nie jest wykluczone, że tak samo byłby również potraktowany Ukrainiec spod Łucka lub Lwowa. Nie ulega wątpliwości, że nazwa Podlasz jest reliktem starych podziałów polityczno-administracyjnych na terenie dzisiejszej Białostocczyzny. Okolice Narewki i Lewkowa Starego wchodziły niegdyś w skład Wielkiego Księstwa Litewskiego, natomiast pobliskie tereny na zachodzie, gdzie nie znano wymowy akającej i dziekająco-ciekającej, znajdowały się już w obrębie Korony, tj. na Podlasiu (gw. Padlasze). Stąd też mieszkańcy wsi położonych na zachód od Puszczy Ladzkiej określani są Podlaszami i kojarzeni obecnie przede wszystkim z ich odmienną wymową. Mieszkańcy okolic Bielska Podlaskiego, Dubicz Cerkiewnych i Orli, a więc miejscowości wchodzących niegdyś w skład Korony, określają siebie jako Korolowców (por. korol ‘król’), a mieszkańców tych ziem, które wchodziły dawniej w skład Wielkiego Księstwa Litewskiego, jako Litwinów. Litwinami (gw. Litwyny) dla mieszkańców Dubicz Cerkiewnych są zarówno białoruskojęzyczni mieszkańcy okolic Narewki, jak też mieszkańcy pobliskich wsi puszczańskich leżących na wschód od linii kolejowej Czeremcha – Hajnówka, gdzie występuje, podobnie jak w Dubiczach Cerkiewnych, okanie i twarda wymowa spółgłosek przed e i i. 4. Uwagi końcowe Na zakończenie należy z naciskiem zaznaczyć, iż ustalenie przynależności językowej gwar peryferyjnych nie rozstrzyga jeszcze kwestii tożsamości narodowej ich nosicieli. Język jest wprawdzie podstawowym, lecz nie wyłącznym wyznacznikiem charakteru tej tożsamości. O ile język jest niejako automatycznie przekazywany dzieciom przez rodziców, to tożsamość narodowa jest niejednokrotnie wynikiem długotrwałych poszukiwań i kształtuje się w sercach i umysłach poszczególnych jednostek, przy czym charakter tej tożsamości nie zawsze jest stały, może on ulegać, zwłaszcza na terenach pogranicznych, zmianom w zależności od stopnia uświadomienia danej osoby, jej wiedzy i doświadczenia życiowego. Cechą swoistą tego typu terenów jest ponadto brak wykształcenia świadomości narodowej u znacznej części mieszkańców. Nie jest wykluczone, że czasy, w których żyjemy, będą wymagać od nich określenia swojej tożsamości narodowej. Jej stan i kierunki ewolucji to interesujący temat badań socjologicznych. Socjologa interesuje przede wszystkim świadomość mieszkańców określonego terenu niezależnie od języka, którym się posługują, językoznawcę zaś język tych mieszkańców niezależnie od ich świadomości narodowej. Prof. dr hab. MICHAŁ SAJEWICZ Instytut Filologii Słowiańskiej UMCS w Lublinie Publikacja jest skróconą wersją referatu wygłoszonego na konferencji naukowej “Gwary pogranicza polsko-ukraińsko-białoruskiego pomostem w dialogu międzykulturowym” (Hajnówka, 15.12.2008 r.). Pełna wersja jest dostępna w zbiorze “Gwary Północnego Podlasia”, Bielsk Podlaski – Puchły 2008. 1. Podchodzę z rezerwą do ankietowego badania świadomości oraz przynależności narodowej w ogóle, a na pograniczach etnicznych w szczególności. Podobne wątpliwości ma także A. Sadowski, który stwierdza, że przynależność narodowa jest fenomenem kulturowym obiektywnie na ogół trudnym do uporządkowania ilościowego, a szczególnie trudnym do liczenia na pograniczach etnicznych. Dlatego też generalnie nie opowiadałbym się za liczeniem ilościowym członków poszczególnych narodów przykładowo poprzez stosowanie w spisach powszechnych pytań dotyczących wyznania oraz przynależności narodowej. [...] Jak wskazują badania przeprowadzone w innych krajach, występują duże rozbieżności między danymi uzyskanymi w spisach powszechnych oraz rzeczywistą strukturą narodowościową.
Posted on: Thu, 12 Sep 2013 06:46:25 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015