Nie da się ukryć, że porażka z Aston Villą nie zraża fanów - TopicsExpress



          

Nie da się ukryć, że porażka z Aston Villą nie zraża fanów Arsenalu, którzy pomimo tej porażki, są pełni optymizmu i przywołują wspaniały przykład Manchesteru United, który zeszły sezon również rozpoczął od porażki, w drugiej kolejce miał zmierzyć swoje siły z Fulham, a ostatecznie zdobył mistrzostwo. Drużyna Kanonierzy - puchar jest nasz, jak zawsze czujna, postanowiła porównać sytuacje obu klubów: 1. Pierwszą różnicą jest niewątpliwie Robin van Persie. United go miało, Arsenal nie ma, a to dosyć istotna różnica. 2. Pierwszy mecz Manchester United grał na Goodison Park, a wszyscy pamiętają, że teren Evertonu w czasach gdy David Moyes prowadził tamtą drużynę potrafił być mało gościnny - drużyny z topu nierzadko traciły tam punkty. Arsenal grał u siebie, a więc teoretycznie powinien mieć największe szanse na wygraną. 3. W meczu z Evertonem na środku obrony Manchesteru United grał Michael Carrick, a w środku z Marouanem Fellainim mierzył się Paul Scholes, co wyglądało odrobinkę groteskowo. W meczu z Aston Villą linia obrony Arsenalu wyglądała: Sagna - Kościelny - Mertesacker - Gibbs, a zatem była złożona z samych nominalnych obrońców 4. Manchester United do rywalizacji z Fulham przystępował wzmocniony powrotem Nemanji Vidicia, Arsenal nie dość, że pozbył się wielu zawodników to jeszcze dziesiątkują go kontuzje oraz zawieszenia. 5. I dochodzimy do sprawy kluczowej, wzmocnienia. Manchester United w zeszłe lato kupił wspomnianego van Persiego oraz Shinjiego Kagawę. Arsenal nie kupił nikogo. Zapewne znajdzie się jeszcze kilka czynników, jak dajmy na to fakt, że Arsenal rusza na Craven Cottage, a Manchester United grał z Fulham u siebie, ale wydaje się, że wspomniane 5 czynników nieco burzy optymistyczną wizję fanów Kanonierów. Niemniej życzymy im pozostania optymistami, bo dzięki ich marzeniom ta strona może funkcjonować :)
Posted on: Mon, 19 Aug 2013 09:39:53 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015