Ciotka mojego ojca miała na imię Stefa. Była gruba. Bardzo lubiła gotować, piec, smażyć, ale i jeść. Pewnego razu nasmażyła pączków. Żeby jej syn nie zjadł jej wszystkich postawiła je na talerzu na starym kaflowym piecu i zabrała się za prace domowe. W tym czasie kuzyn mojego taty zauważył pączki na piecu i zaczął kombinować jakby to zrobić, żeby zjeść pączki, ale żeby nie dowiedziała się o tym jego mama. Wziął z piwnicy ziemniaki i obtoczył je w mące tak, że wyglądały jak obsypane cukrem-pudrem pączki ciotki Stefy. Ułożył je na talerzu i podmienił z talerzem pączków stojącym na piecu, po czym pączki zjadł. Kiedy wieczorem ciotka Stefa kładła się do łóżka, wzięła z pieca stojący tam talerz i zabrała się do jedzenia, a kiedy ugryzła i zorientowała się o co chodzi sprawiła kuzynowi mojego ojca takie lanie, że pobudziła wszystkich domowników :)
Posted on: Mon, 26 Aug 2013 21:06:02 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015