Człowiek - Zamykam oczy i widzę coś czego nie jestem w stanie - TopicsExpress



          

Człowiek - Zamykam oczy i widzę coś czego nie jestem w stanie opisać słowami, spokój który kołysze mnie do snu, myśl że jesteś gdzieś tam, zaszyty na dnie serca, płynący w oceanie Twoich pozytywnych uczuć. Czy anioły mają skrzydła i żyją pośród nas? Wątpliwe, wiem że jesteś, czuję twą anielską moc gdy na mnie patrzysz, pod powłoką prostej, ludzkiej istoty chowasz swe prawdziwe oblicze, jednak ja je widzę, czuję tak wyraźnie jak czuje się wilgoć wody, ciepło ognia, to tak oczywiste że rozum wysiada na pierwszym zakręcie logiczności, to przekracza mnie w zupełności, a jednak pragnę w to brnąć, pragnę tego więcej i więcej, mój księżycowy pyle, odurzający jak narkotyk podniebny niebiańskich motyli, dodający otuchy i nadziei, pragnę Cię więcej i więcej, daj mi siebie na tyle bym mógł umrzeć w Tobie na wieki, bym mógł z Tobą za rękę iść i przezwyciężać życia bariery, chcę być lekki jak powietrze, unosić się z Tobą na obłokach twej egzystencji, jesteś czymś wspaniałym, nadludzkim, czystym, pełnym miłości, a ja naczyniem do wypełnienia Twą energią. Duch – Ciepło, skąd ten przypływ energii? Skąd ta radość i szczęście wewnątrz nas? Skąd to, cóż to? Czy to jest oby na pewno dobre? Spokojnie, powoli, nie zatrać się w tym, oczywiste nigdy nie jest pewne, a pewne nie jest oczywiste, ogień ogrzewa a zarazem spala na popiół, woda daje życie, lecz równie łatwo je odbiera, miłość przychodzi szybko, rozkwita, odchodzi więdnąc, zostawiając rany głębokie, wielkie czarne dziury prowadzące do wewnętrznej pustki, do zabicia nas… Serce – Witaj, czym jesteś? Ugość się we mnie dobry duszku, czego potrzebujesz? Wszystko jest dla Ciebie, chcesz mnie zranić czy uszczęśliwić, nieważne, nieistotne, ważne że jesteś, mam dość samotności która prowadzi mnie w ciemność. Rozum – byłoby miło jakby ktoś zapalił światło…halo? Jest Tu ktoś, no pięknie…zaczął się sezon godowy i każdy ma mnie w…poszanowaniu. Penis – pora wstać. Człowiek, Duch, Serce – leżeć! Rozum – a co się dzieje? Człowiek, Duch, Serce – no ślepy jesteś? Rozum – raczej… Penis – spokojnie móżdżku mam wszystko pod kontrolą! Człowiek – ktoś zobaczy! Duch – no bez jaj! Serce – wszystko zepsujesz! Rozum – ja z wami nie mogę, odcinam Penisowi krwi drogę. Penis – to pomówienia i oszczerstwa! Ja żem grzeczny! Rozum – w takim razie czemu się tak unosisz? Penis – bo się zdenerwowałem i krew mnie zalewa… Serce – akurat… Duch – kłamca! Człowiek – kiedyś go utnę… Rozum – spokój…spokój…penis weź się uspokój! Penis – łatwo powiedzieć, to nie ciebie oskarżają o wszystkie haniebne czyny, wmawiają jakieś brudne myśli, niegodziwe czyny, dążenie do fizycznej przyjemności, ja zawsze marzyłem o tym żeby zostać malarzem, rysować obrazy. Serce – chyba akty. Duch – łżesz jak penis. Człowiek – no chciałeś być malarzem a zostałeś pędzlem. Rozum – otaczają mnie idioci… Serce – witaj w rzeczywistości. Rozum – po co ja wam tu jestem potrzebny? Nikt mnie nie słucha… Penis – dobrze się prezentujesz w czaszce. Duch – sprawiasz że trzymamy się razem w jednym ciele. Człowiek – d… nie urywasz inteligencją. Rozum – twoja szczerość mnie rozbraja człowieku Anioł – chwile mnie nie ma i co? Robi się tu burdel… Penis – to lubię. Anioł – chyba Cię ukrócę! Serce – przydałoby się… Anioł – a Tobie dam więcej miejsca na miłość, to coś konkretnego uwierz. Duch – a co mi dasz? Anioł – wiarę i cierpliwość + moc znoszenia porażek? Człowiek – a ja coś dostanę? Anioł – ciężką pracę? Rozum – cudownie, będę miał święty spokój. Anioł – chyba więcej pracy, gdyż od dziś pracujesz sto razy intensywniej. Rozum – no bez jaj. Penis – chciałbyś… Anioł – czarno to widzę… Rozum – witaj w moim świecie. Anioł – zamontuje Ci tu żarówkę. Penis – będziesz wielce oświecony! Rozum – zazdrościsz wielkości? Żarówka – cześć jestem żarówka i będę oświetlać Ci drogę, możesz mi mówić rozsądek. Anioł – to chyba nie był dobry pomysł… Rozsądek – to czego nie widać nie istnieje! To moje motto Rozum – fajne! Podoba mi się, a Tobie Aniele? Zaraz….Aniele? Anioł – tu jestem! Rozum – ale Cię nie widać! Rozsądek – On nie istnieje! Serce - … Człowiek -… Penis – spoko. Duch – hmm dziwne bo ja go widzę! Rozum – dziwny jesteś. Rozsądek – Ducha też nie widać! Rozum – czyli on też nie istnieje! Serce – to zaraz i Penis zniknie! Już zaczynam za nimi tęsknić… Penis – spokojnie będę się regularnie pompował, na pewno mnie zobaczą! Serce – no akurat za tobą bym nie tęsknił Rozsądek – serce i penis jest tylko narządem, więc nie mogą rozmawiać, czuć, mogą tylko służyć nam! Rozum – to rozumiem, ma to sens. Rozsądek – no i zobacz jaki spokój! Rozum – wiesz co, jesteś darem od Anioła który nie istnieje, czyli logicznie rzecz biorąc Ciebie też nie ma! Rozum – Nie no jestem normalnie mistrzem zła! Wszyscy wyparowali! Człowiek – ja…ja zostałem… Rozum – a chcesz zniknąć? Człowiek – nie… Rozum – to od dziś jesteś moim niewolnikiem Człowiek – dobrze Panie. Geneza powstania człowieka Hiper-rozumnego (półżartem-półserio)
Posted on: Sat, 19 Oct 2013 00:47:31 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015