"Jeśli odwieczna męskość w sensie idealnym polega na geniuszu obdarzania, to odwieczną kobiecość utożsamiałbym z geniuszem chłonności. I tym właśnie tłumaczę sobie dość dziwne na pozór zjawisko, że w obecności mężczyzn rzadziej niż w obecności kobiet nawet tych najprostszych, odczuwam to pełne, stymulujące porozumienie, które pozwala mi się wzbijać w coraz czystsze obszary. Zdarzało mi się rozmawiać ca lymi godzinami typowym dla mnie, skomplikowanym i odstręczającym językiem, nie zniżając się z hipokryzją do tonu swojskiej, codziennej gawędy z jakąś służącą lub chłopką, prawie analfabetką. Mimo pierwszego zaskoczenia, odczuwałem przez cały czas radość zapładniającego porozumienia i geniusz mój promieniował z rzadko osiągalną siłą. Oczywiście nasze porozumienie realizowało się w planie metasłownym. Słowa nie znaczyły już nic, stając się nosicielami nieokreślonej energii, obcej ich pierwotnemu znaczeniu. Dzięki swej nadzyczajnej chłonności kobiety mogą z łatwością przekroczyć typowo męski konwencjonalizm wynikający z przesądu, że porozumieć się można wyłącznie w ramach kodu językowego. Mężczyźni, różnego rodzaju mizogini, którzy się skarżą, że kobiety nie są w stanie ich zrozumieć, żądają od kobiet aby właczyły się w ich system konwencji i stereotypów. A przecież u większości ten ich dobitny język nie ma żadnego wewnętrznego pokrycia, jest martwy."
Posted on: Tue, 20 Aug 2013 18:31:43 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015