KILKA UWAG DOTYCZACYCH FEDERALIZACJI EUROPY Sprawiedliwa Polska i - TopicsExpress



          

KILKA UWAG DOTYCZACYCH FEDERALIZACJI EUROPY Sprawiedliwa Polska i spokój społeczny w naszym kraju oraz w innych krajach unijnych to sprawiedliwa i bezpieczna UE. Trudno przecenić też znaczenie sprawiedliwych relacji między samymi krajami unijnymi. Zależy od nich chociażby bezpieczeństwo Europy i sprawne funkcjonowanie UE. Sam pomysł na federację europejską jest dobry. Jakie jednak mogły by być konsekwencje nieprzemyślanego utworzenia federacji UE? Po pierwsze głos Niemiec byłby np. wielokrotnie ważniejszy w trakcie głosowania niż Czech czy Węgier nie mówiąc już o takich krajach, jak Łotwa czy Estonia. Po drugie konsensus nie byłby już potrzebny, bo uchwały podejmowane byłyby większością głosów. Po trzecie, także w organach unijnych poszczególne kraje nie byłyby reprezentowane jednakowo. Duży kraj byłby np. reprezentowany przez więcej niż jednego komisarza, a mały mógłby nie mieć żadnego przedstawiciela. Unia Europejska o charakterze federacyjnym zagwarantowałaby rzecz jasna unifikację poglądów w sprawach budżetowych, finansowych, zwłaszcza fiskalnych i płacowych. W praktyce - zauważa profesor Paweł Bożyk - oznaczałoby to narzucenie zasad funkcjonowania gospodarek najsilniejszych ekonomicznie, gospodarkom najsłabszym. (Paweł Bożyk, tamże) (Rzecz w tym, że w tej dekadzie Polska ma szanse stać się silną gospodarka. Czechy w Środkowej Europe już taką są. Pytanie przy tym czy pojawi się jakaś alternatywa poza federacją unijną oraz federacją Środkowej Europy w ramach UE, M.P.) Czy chcemy tego czy nie, wszystko wskazuje na to, że Unia, co prawda drogą wyboistą, zmierza jednak stale w kierunku federacji. W tej federacji zabezpieczyć trzeba interesy narodów małych i średnich. Dlatego w celu zrównoważenia potęgi największych państw unijnych należy sprzyjać powstawaniu w ramach UE ugrupowań regionalnych (konfederacji lub federacji) małych i średnich państw. W Europie Środkowej zalążkiem takiej regionalnej współpracy jest Grupa Wyszehradzka. Profesor Jan Czaja przypomina, że dyskusja nad przyszłością Europy, która toczyła się ponad dekadę temu dotyczyła docelowego kształtu Unii. Na wokandzie stały wówczas takie kwestie jak to czy Unia ma być federacją czy Europą Ojczyzn, czy narody europejskie pozostaną formą etnos, czy jednak Unia zmierzać ma w kierunku budowy europejskiego demos. Dzisiejsze dyskusje dotyczą mniej docelowego kształtu Unii, a bardzie przyszłości strefy euro, której ewentualny rozpad nie przekreśli całego integracyjnego projektu europejskiego. Elementy struktur federacyjnych zaczęto wprowadzać wraz z Traktatem z Maastricht. Mieliśmy do czynienia w UE z wieloletnim procesem budowania struktur federacyjnych, którego ukoronowaniem miał być Traktat Konstytucyjny, odrzucony jednak przez Holandię i Francję. Mimo, że Traktat Lizboński zatrzymał proces federalizacji Unii to nadał jej osobowość prawną, co oznacza podmiotowość prawnomiędzynarodową, a to z kolei jest ważnym krokiem na drodze do federalizacji. Czaja uważa, że droga do uzdrowienia strefy euro poprzez federację jest nierealna i prowadzi donikąd. (Pytanie jednak czy w ogóle taki jest obecnie mechanizm wydarzeń? Kierunek wydaje się być odwrotny - to unia fiskalna w UE wymuszać będzie rozwiązania federacyjne, M.P.). Dzisiaj szanse – zdaniem Czaji - na realizację wizji federacyjnej Europy są zerowe, bo dotyka ona suwerenności państw i tożsamości narodowej. Zgadza się jednak, że gdyby ją zrealizować, a do tego wdrożyć proponowane mechanizmy, UE byłaby najprawdopodobniej strukturą efektywną i atrakcyjną, ale – zaznacza - chyba nie dla wszystkich. (Nieatrakcyjną mogłaby się okazać dla małych państw, stąd moja propozycja federacji regionalnych w ramach UE, aby zrównoważyć potencjał wielkich państw w Unii). “W przyszłości być może będzie ona jedyną koncepcją gwarantującą Europie poczesne miejsce na mapie świata”. (Jan Czaja, Egzegeza Sikorskiego. Jakiej Unii Europejskiej potrzebujemy?, Realia i co dalej..., Styczeń Nr 1 (27) 2012, str 49) Chodzi nie tylko o federalizację Unii Europejskiej, ale o także o federacje regionalne w ramach Unii, w tym o federację Europy Środkowej. Sama federacja UE, bez federacji regionalnych byłaby niekorzystna dla małych i średnich państw europejskich. O ile w ekonomii mamy propozycje wybitnych uczonych zmierzające do ponadnarodowego ustabilizowania rynków finansowych, stworzenia w świecie nowego ładu gospodarczego, tworzenia ratunkowych funduszy inwestycyjnych oraz “pustych firm”, to w polityce zagranicznej pozostaje przewidywanie najróżniejszych scenariuszy. Oznacza to zgodę z poglądem, że najgorsze jest “nic nie robienie”. Kierunek i sposób jednoczenia się Europy w warunkach kryzysu jest nieprzewidywalny. Jak się zabezpieczyć przed “niepewnym”.Wiele zależy od tego czy główne państwa świata dadzą narzucić sobie dyktat rynków finansowych i czy spróbują temu dyktatowi przeciwdziałać. Obiektywnie rzecz biorąc wszelkie poważne zagrożenia, a z takimi mamy obecnie do czynienia, zmuszały w przeszłości państwa i narody (np. wojna) do poszukiwań federacyjnych. Już Traktat Lizboński, mimo, że zatrzymał federalizację Europy, uczynił kolejny krok w kierunku federacji UE przyznając jej prawnomiędzynarodową podmiotowość. Umowy międzyrządowe w strefie euro, które mają tę strefę uratować, wydają się być gorszym rozwiązaniem federacyjnym niż przyjęcie rozwiązań fiskalnych na szczeblu unijnym, przez wszystkie kraje UE. Pakt fiskalny przyjmowany stopniowo przez kolejne państwa stworzy nowe instytucje i mechanizmy, które tak czy owak poprowadzą w stronę federacji. W tym miejscu należy zgodzić się z profesorem Bożykiem, że federacyjna UE narzuci zasady funkcjonowania gospodarek silniejszych ekonomicznie, gospodarkom najsłabszym. Dodajmy, że przewaga ekonomiczna i demograficzna państw silnych będzie miała swe przełożenie na płaszczyznę polityczną. Państwa słabe utracą swą suwerenność w ramach UE zarówno w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej. W tych uwarunkowaniach zwolenników federacyjnej UE oraz jej przeciwników pogodzić powinna propozycja tworzenia federacji regionalnych małych i średnich państw w ramach federalizującej się Unii Europejskiej. W naszym regionie chodzi o federację Europy Środkowej. Przystąpienie do takiej federacji nie przesądzałoby do końca wszystkich kwestii; państwa członkowskie mogłyby np. w dowolnym terminie przyjmować euro i wstępować do strefy. Ewentualny upadek strefy euro nie spowoduje równoczesnego rozpadu Unii Europejskiej, a co za tym idzie postulat zjednoczenia się naszego i innych regionów w ramach UE byłby nadal aktualny. W przypadku dalszych turbulencji ekonomicznych w Unii Europejskiej coraz bardziej oczywistą staje się potrzeba zwrócenia większej uwagi Polski oraz innych krajów Środkowej Europy na współpracę gospodarczą z państwami pozaeuropejskimi. W skali globalnej na tym zmieniającym się rynku niektóre azjatyckie kraje Trzeciego Świata mają kilkakrotnie większą dynamikę niż kraje OECD. “Współpraca gospodarcza z Chinami i innymi krajami azjatyckimi (choć nie tylko) może być o wiele większym czynnikiem dynamizującym niż współpraca z krajami zachodnimi”.(Szymański, tamże) Pamiętać przy tym należy o utrzymaniu z nimi dodatnich (lub przynajmniej zrównoważonych) bilansów handlowych i finansowych. My wierzymy jednak w Unię Europejską! Federalizująca się Unia Europejska, a w niej silna Europa Środkowa, będzie miała coraz większe szanse w konfrontacji z rynkami finansowymi. Inna sprawa, że nie tylko UE na drodze do federacji, ale cały świat oczekuje zerwania z neoliberalnym Konsensusem Waszyngtońskim i zaprowadzenie nowego, bardziej sprawiedliwego ładu finansowo-ekonomicznego w świecie. Lekki skręt w lewo wyjdzie wszystkim na zdrowie.
Posted on: Fri, 27 Sep 2013 10:59:22 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015