Miliński, mój przyjaciel, stał pod drzewem, a dookoła szalała - TopicsExpress



          

Miliński, mój przyjaciel, stał pod drzewem, a dookoła szalała burza. Pioruny uderzały to tu, to tam, aż w końcu taki jeden walnął w to najbliższe. Miliński zresztą nie stał sam, byli: ktoś i jeszcze ktoś inny. Widzieli jak drzewo się rozstępuje, posypały się gałęzie i.....nic. Wszyscy przeżyl, sam Milo zarobił siniaka. A potem okazało się, że kilka metrów nad ziemią była stalowa obejma, a od niej linka stalowa podtrzymująca pajaca. I ten piorun powędrował po lince rozpieprzając w drzeazgi pajaca. Tak to pajac Mila uratował. A on dopisał historię do ciągu śląskich legend.
Posted on: Sat, 27 Jul 2013 15:11:28 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015