Postanowiłam napisać o referendum po wiadomości, że ludzie mający autorytet namawiają do niegłosowania 13 października. Przeraża mnie, że są ludzie, którzy zniechęcają do tego. Przecież to jest bezpośrednia forma wyrażenia naszej opinii w sprawach obywatelskich. Była wola ludzi do wyrażenia swojej opinii, to trzeba ją uszanować. Można z nią nie zgadać się, ale nie wolno mówić, czy referendum jest słuszne czy nie. Przecież nie ma władzy totalitarnej w Polsce. Ja jako rodowita warszawianka mam prawo do powiedzenia tak lub nie. Los Warszawy jest dla mnie bardzo ważny, ważniejszy niż sprawy z Wiejskiej. Dziwię się ludziom z elit, którzy zniechęcają do głosowania w referendum. Czyżby nie mieli świadomości, jak jest ważna możliwość swobodnego wyrażania opinii poprzez powiedzenie w głosowaniu tak lub nie? A może to lata komunizmu tak wpłynęły na Ich poglądy? Uczestnictwo w referendum świadczy o demokratycznej świadomości społeczeństwa. Czyżby była tak niska? Poza tym prawdziwie demokratyczne społeczeństwa są głównie zainteresowane lokalnym życiem politycznym a nie ogólnokrajowym. Tak więc elitom (większość z tej elity było w opozycji do komunizmu.) powinno zależeć, aby jak najwięcej ludzi poszło do głosowania.
Posted on: Thu, 03 Oct 2013 21:29:17 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015