Prezydenta nam banderowcy hańbią (czy będzie stanowcza reakcja MSZ?), w Sejmie posłowie dobrowolnie wpisują się na listy hańby (zamieszczam ją poniżej), w gazetach - po za Naszym Dziennikiem - rocznicowy temat zaprezentowany jest - mówią eufemistycznie - słabiutko, a jak już się pojawia, to swe mądrości wypaca redaktor Sierakowski. Ale jest wiele dobrych znaków. Jest wiele motywów, które pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość polsko - ukraińskich relacji. Dobre materiały w Polsacie i TVP, znakomita postawa hierarchów (abp. Mokrzycki, Watykan). Ta wojenka Polaków i Ukraińców z Ukraińcami i Polakami o prawdę może zakończyć się dobrze dla prawdy. Kresowiacy powoli stają się coraz silniejszą grupą interesu, a ich argumenty -coraz silniej - trafiają do opinii publicznej. I to powinien być główny target: ponad głowami polityków dotrzeć do społeczeństwa. Wówczas Polacy sami wymuszą na swych pupilach z Wiejskiej odpowiednie stanowisko: nie będzie tolerancji dla banderyzmu, w polsko - ukraińskie relacje będą mogły rozwijać się na najtrwalszym z fundamentów. Na prawdzie.
Posted on: Mon, 15 Jul 2013 07:02:50 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015