Solidarność zbiera podpisy pod wnioskiem o skrócenie kadencji - TopicsExpress



          

Solidarność zbiera podpisy pod wnioskiem o skrócenie kadencji Sejmu i zapowiada kolejne protesty opublikowano: wczoraj, 15:44 fot.PAP/Darek Delmanowicz NSZZ "Solidarność" rozpoczął zbieranie podpisów pod obywatelskim wnioskiem o samorozwiązanie Sejmu. "Wzywamy Sejm do podjęcia uchwały o skróceniu obecnej kadencji" - oświadczyli związkowcy. Komisja Krajowa Solidarności, która przez dwa dni obradowała w Stalowej Woli (Podkarpackie), zdecydowała ponadto, że 22 października odbędzie się w Katowicach Sztab Protestacyjny NSZZ"Solidarność", który podejmie decyzję o dalszych akcjach protestacyjnych związku. Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda zaznaczył, że po posiedzeniu sztabu "S" odbędzie się spotkanie z OPZZ i Forum Związków Zawodowych. Na tym spotkaniu przygotowany zostanie konkretny scenariusz - dodał. Nie wyjaśnił jednak, jaką formę może przybrać akcja protestacyjna. Zastrzegł tylko, że kolejna forma strajków nie musi być tak "piękna i cudowna jak była w Warszawie we wrześniu". Ale może do 22 października coś się wydarzy takiego, że nie będzie trzeba podejmować takich drastycznych kroków. Chociaż takie pewne scenariusze trzeba przygotować, bo widzimy, że z tym rządem po dobroci nic załatwić się dla pracowników nie da - podkreślił Duda. Szef "S" zapowiedział również, że związek przygotowuje obywatelski projekt ustawy o zmianie zasad przeprowadzania referendum ogólnokrajowego. Tak, aby to obywatele, a nie politycy, po spełnieniu pewnych warunków mogli decydować, czy referendum się odbędzie. W tej ustawie ma się też znaleźć zapis, żeby wszystkie projekty obywatelskie, które spełnią wymogi, nie były odrzucane w pierwszych czytaniach, żeby dać im szanse w komisjach i podkomisjach sejmowych. Żeby ci, którzy te podpisy zebrali, argumentowali, dlaczego taki projekt ustawy jest. A nie, tak jak jest to teraz, na dzień dobry wyrzucać do kosza 100 tys. podpisów obywateli - tłumaczył Duda. Solidarność podkreśliła w przyjętym na zakończenie obrad stanowisku, że "mimo ogromnej mobilizacji związkowców z trzech reprezentatywnych central", którzy przybyli na wrześniowe protesty w stolicy,"rząd nie zmienił swojego stosunku do obywateli". Tym samym nasze hasło +Dość lekceważenia społeczeństwa+ jest nadal aktualne - oświadczył związek. Ze strony rządu nie padły żadne propozycje dotyczące zarówno zmiany formuły dialogu, jak i postulatów stanowiących podstawę wrześniowych protestów. Wyraźnie widać, że obecny antypracowniczy, antyspołeczny, antyzwiązkowy rząd nie zmieni swojego sposobu działania. Jedyną szansą na realizację naszych postulatów jest zmiana układu politycznego - głosi komunikat na zakończenie obrad KK. Dlatego związek wzywa Sejm Rzeczypospolitej do podjęcia uchwały o skróceniu obecnej kadencji. Chcemy, aby obywatele poczuli się gospodarzami we własnym kraju - oświadczył związek. Poinformował także, że rozpoczął zbieranie podpisów pod obywatelskim wnioskiem o samorozwiązanie Sejmu. Wzywamy do mobilizacji wszystkich, którym leży na sercu dobro naszej Ojczyzny. Musimy zebrać taką liczbę podpisów, która uświadomi rządzącym, że społeczeństwo nie akceptuje ich działań - podkreśla Solidarność. Sejm sam może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów (307). Skrócenie kadencji Sejmu oznacza jednoczesne skrócenie kadencji Senatu. Solidarność deklaruje też, że "czeka na odniesienie się rządu do związkowych postulatów, które stały się przyczyną wrześniowych protestów". Związkowcy deklarują gotowość do rozmów dwustronnych z rządem na temat realizacji postulatów, nadal podtrzymując swoją decyzję o zawieszeniu udziału w Trójstronnej Komisji - głosi komunikat. Solidarność przypomina też, że 10 października odbędzie się spotkanie z byłymi przewodniczącymi Komisji Trójstronnej, które będzie początkiem dyskusji nad nowym modelem dialogu społecznego w Polsce. W pierwszym dniu obrad KK w Stalowej Woli została podjęta uchwała o skierowaniu do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie nowelizacji kodeksu pracy z konstytucją, prawem unijnymi i konwencjami MOP. Jeszcze przed spotkaniem w mediach trwały przepychanki pomiędzy związkowcami a ministerstwem pracy. Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz nie został zaproszony na spotkanie byłych przewodniczących Komisji Trójstronnej - oświadczyli związkowcy. Minister czeka na program i zaproszenie - powiedział z kolei rzecznik ministra Janusz Sejmej. W kilku miejscach pojawiły się informacje o rzekomym zaproszeniu ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza na spotkanie byłych przewodniczących w Centrum Partnerstwa Społecznego +Dialog+, które ma się odbyć 10 października. Pan minister nie został zaproszony, ale jeśli twierdzi inaczej, niech pokaże Państwu zaproszenie z podpisem Piotra Dudy! - napisał rzecznik przewodniczącego KK NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski w przekazanym PAP oświadczeniu. Odniósł się w ten sposób do słów ministra, który we wtorek pytany w radiowej Trójce, czy będzie uczestniczył w tej debacie, odparł: Zostałem zaproszony i się wybieram. Myślę, że to bardzo ciekawa formuła i dziękuję związkom zawodowym - dodał. Zaskoczenia medialnymi informacjami o zaproszeniu Kosiniaka-Kamysza nie krył przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Nie wiem, skąd ta informacja, może panu ministrowi pomyliły się zaproszenia, może przeczytał zaproszenie na urodziny do pana prezydenta Wałęsy - powiedział Duda dziennikarzom w Stalowej Woli (Podkarpackie), gdzie w środę obradowała Komisja Krajowa Solidarności. Dodał, że jedyną możliwością, aby minister pracy uczestniczył w spotkaniu 10 października, jest jego rezygnacja z funkcji przewodniczącego Komisji Trójstronnej. Będzie już wówczas byłym (przewodniczącym). Chyba, że ja czegoś nie wiem i już zrezygnował, no to go zapraszamy, jeżeli nie, to ta formuła (spotkania) jest taką, że zaprosiliśmy tylko i wyłącznie byłych przewodniczących Komisji Trójstronnej i oczywiście ekspertów - zaznaczył przewodniczący Solidarności. Według Dudy spotkanie to początek wypracowywania nowego modelu funkcjonowania Komisji Trójstronnej. Chcemy posłuchać praktyków, jak choćby premier Jerzy Hausner, Longin Komołowski czy premier Waldemar Pawlak, osoby, które były szefami Komisji Trójstronnej i mają w tym temacie doświadczenia, nie tylko teoretyczne z poziomu ustawy o Komisji Trójstronnej, ale także te praktyczne - mówił szef "S". Rzecznik MPiPS wyjaśnił w środę, że "pierwsze sygnały były takie, że minister będzie zaproszony". Teraz mogę powiedzieć jedynie, że minister czeka na program i zaproszenie. Wszystko w rękach partnerów związkowych - powiedział Sejmej. Dialog w Komisji Trójstronnej został zerwany w czerwcu, kiedy to związki zawodowe opuściły jej obrady w proteście przeciwko uchwaleniu przez Sejm tzw. elastycznego czasu pracy, czyli wydłużeniu okresów rozliczeniowych czasu pracy z czterech do 12 miesięcy. Solidarność, OPZZ i FZZ uznały wówczas, że dialog społeczny między rządem, pracodawcami a związkami jest pozorowany, bo postulaty związkowe nie są brane pod uwagę. Związki postawiły warunek powrotu do dialogu w Komisji Trójstronnej - odwołanie Kosiniaka-Kamysza z funkcji przewodniczącego komisji i szefa resortu. W połowie września związkowcy zorganizowali ponad 100-tys. manifestację w Warszawie przeciwko polityce rządu. 20 września, podczas posiedzenia Komisji Trójstronnej bez udziału strony związkowej, minister Kosiniak-Kamysz w imieniu rządu zaproponował, by Komisja omówiła postulaty związkowców zgłoszone podczas protestów w stolicy. Kilka dni później szefowie trzech centrali napisali do ministra pracy, że oczekują odniesienia się do związkowych postulatów w formie pisemnej. Ponadto zaznaczyli, "zasady powadzenia dialogu w Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych wymagają zdefiniowania ich na nowo". "Bez tej koniecznej reformy instytucji - a także wzajemnych relacji uczestników tego dialogu - nie widzimy sensu uczestniczenia w pracach TK" - napisali.
Posted on: Thu, 03 Oct 2013 00:27:05 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015