Szanowne Koleżanki i Kolegi! Na dniach upływa termin - TopicsExpress



          

Szanowne Koleżanki i Kolegi! Na dniach upływa termin zgłaszania kandydatur do Wydziałowej Rady Samorządu Studentów. W związku z powyższym chcielibyśmy zachęcić Was do kandydowania do WRS naszego Wydziału i stąd ten krótki komentarz, który właśnie czytacie. Nie będę opowiadać o licznych korzyściach i przywilejach, które to niby zapewnia wygrana w wyborach, bo jest to (niestety) bzdura mijająca się ze stanem faktycznym jak PKP z rozkładem jazdy. Zimą. W górach. Postaram się natomiast możliwie rzetelnie i krótko przedstawić swoją na ten temat opinię. Dodam, że swoją przygodę z WRS prowadzę nieprzerwanie od stycznia 2009 i w tym czasie narobiłem zamieszania między innymi jako delegat do Komisji Dydaktycznej i Parlamentu SSPW oraz Rady Wydziału, Komisji Rady Wydziału ds. Kształcenia, Komisji Rady Wydziału ds. Rozwoju Wydziału i Komisji Stypendialnej WA. Jestem Elektorem Studenckim do Wyborów Dziekana i Prodziekanów, przez rok pełniłem też funkcję Przewodniczącego naszego WRSu. Tą przydługą wyliczanką mam nadzieję wskazać, że mam nieco doświadczenia w tej materii i moja opinia nie jest kompletnie od czapy. Ale do rzeczy. Działalność w WRS to niestety nie bajka, choć miewa niekiedy swoje plusy. Podstawowym jest frajda, jaką ja osobiście mam za każdym razem, kiedy uda mi się załatwić coś na korzyść braci studenckiej czy pomóc któremuś z Was w beznadziejnej, wydawałoby się, walce z systemem. Mam satysfakcję z każdej udanej imprezy i każdego eventu, mimo, że sam zazwyczaj robię za obsługę techniczną zamiast wywijać na parkiecie. Z innej bajki, zasiadając we wszystkich wymienionych wyżej gremiach nauczyłem się prawdopodobnie więcej niż na zajęciach. Merytorycznie dyskusje prowadzone tam przez profesorów WA biją na głowę wszystkie wykłady z programu studiów... Polecam. Przy minimalnym wysiłku można poszerzyć i horyzonty zawodowe i te z kręgu działalności Wydziału i szeroko pojętego Szkolnictwa Wyższego. Zrozumienie tego ostatniego, to już niestety droga przez mękę, ale daje znacznie wyraźniejszy obraz tego, co człowiek może w ramach kariery naukowej w trakcie studiów i po ich zakończeniu. Niby nic wielkiego, ale jest to istotna wiedza i pomaga w życiu. Plusem zupełnie wymiernym jest natomiast fakt, że działalność w WRS jest brana pod uwagę w procesie rekrutacji na studia magisterskie. No to teraz druga strona medalu; działalność w WRS jest wolontariatem (czytaj zero kasy) pożera mnóstwo czasu; wymaga sporych nakładów pracy na przygotowanie merytoryczne, a później doglądanie swojego poletka. Każdy członek WRS reprezentuje nasze, w sensie studenckie, interesy w pewnej sferze; ja na przykład zająłem się dydaktyką, inni odpowiadają za kulturę, sport, finanse itd. Będzie na moim przykładzie, na tym się znam, na reszcie nie muszę. Jako delegat do Komisji Dydaktycznej SSPW dbałem głównie o to, żeby we wszystkich powstających tam regulaminach nie zabrakło kultowej kwestii z wyjątkiem Wydziału Architektury, gdzie stosuje się przepisy odrębne. Ponieważ nasz program studiów i w ogóle założenia naszych studiów są w gruncie rzeczy rozbieżne z pozostałymi Wydziałami PW w wielu przypadkach brak tego dopisku i sprecyzowania przepisów odrębnych dla WA byłby lokalną katastrofą na miarę orkanu św. Judy. Inna rzecz, że część propozycji w ogóle jest tak totalnie od czapy, jakby przygotowała je komisja Macierewicza, a tymczasem to nasi koledzy studenci z siostrzanych Wydziałów z uporem maniaków próbują odstrzelić sobie nogi. Sytuację należy podówczas rozpoznać jako beznadziejną i w miarę możliwości zabezpieczyć Wydział tak, żeby nikt u nas nie oberwał rykoszetem.. W ramach pracy w Komisji Rady Wydziału ds. Kształcenia mam udział między innymi w przygotowaniu nowego programu studiów, opiniowaniu aktów prawnych, regulaminów i zmian w regulaminach, generalnie staram się pilnować naszego wspólnego interesu w zakresie tego co Wydział w kwestii dydaktyki oferuje studentom i o poziom tej oferty. Oczywiście nie jestem decydentem, niemniej zawsze staram się dorzucić studenckie 3 grosze w dyskusji i trzeba przyznać, że moje zdanie jest przez decydentów respektowane. Z mojej strony, wymaga to obecności na licznych spotkaniach i posiedzeniach oraz merytorycznego przygotowania do rozmów i obrony studenckiego interesu. Dziś już biegle poruszam się po zapisach ustawy o szkolnictwie wyższym, wszelkich regulaminach PW, WA i innych aktach prawnych, ale na początku trzeba było się w to wszystko wgryźć, co nie jest rzeczą prostą. W dydaktyce jednak jest to podstawa a nieznajomość szkodzi w tym wypadku nie tylko mnie osobiście, ale wszystkim studentom, których reprezentuję. Sprawa odpowiedzialna, trza być przygotowanym. Tyle. Podobnie sprawa ma się z innymi sferami naszej działalności: Sport i Turystyka, Informacja i Promocja, Kultura, Finanse i Gospodarka, Wymiany Zagraniczne, Socjalka, Kwaterunek, Stypendia i wiele innych. Jeśli ktoś z Was chciałby spróbować swoich sił w tej zabawie, to w imieniu swoim i kolegów serdecznie zapraszam. Narobiłem się w tym Samorządzie jak głupi przez ostatnie 5 lat, ale dziś, pisząc te słowa, mam świadomość, że było warto. W mojej ocenie sporo pożytecznych rzeczy w tym czasie zrobiłem i wielu z Was udało mi się w ten czy inny sposób pomóc. No i mam z tego sporo znajomości, grube CV, kilku wspaniałych przyjaciół, kilku osobistych wrogów i autentyczną frajdę. Pozdrawiam, Bartek Kolenda
Posted on: Mon, 04 Nov 2013 13:17:11 +0000

Trending Topics



ass="sttext" style="margin-left:0px; min-height:30px;"> This is so true. Man is hard headed. All mankind thinks about is
Some need to separate to get answers to decisions that need to be
Polmedia Polish Pottery 13-inch Stoneware Mirror Frame H6724A Hand

Recently Viewed Topics




© 2015