Donald Tusk staje do wyborów, ale odmawia swojemu rywalowi debaty i dba o to, by żadna dyskusja nie była możliwa. I jakby tego było mało, całą praktycznie procedurę wyborczą rozpisuje na czas wakacji, co ogranicza szansę jego rywala, z oczywistych powodów mającego mniejsze wpływy w bardziej zmobilizowanym aparacie partyjnym. To wszystko nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek obywatelskim charakterem partii. To kwintesencja najgorszego partyjniactwa i zaniku reguł demokratycznych. pawelpiskorski.natemat.pl/68881,tusk-2000-kontra-tusk-2013
Posted on: Fri, 19 Jul 2013 15:43:57 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015