Będzie o karmieniu Potomka Pierwszego. Jeszcze w szpitalu były z tym kłopoty, ale dopiero przed wypisem pielęgniarka laktacyjna zaleciła dokarmianie. Aparatura matki nie produkuje wystarczającej ilości mleka i potomek jest niedożywiony. No więc kiedy byliśmy już w domu okazało się, że po zjedzeniu z cyca młody jest wkurwiony bo… głodny. Trzeba natychmiast załatwić mleko. Ma być Bebilon bo sąsiadka mówi, że jest lepsze niż to drugie. Naprawdę przejęty pojechałem więc szybko do apteki, gdzie miła pani patrząc na mnie dziwnie wskazała drogę do Tesco. Potomek wciąż głodny i wkurwiony. W Tesco na wielkiej półce stoi pierdyliard rodzajów mleczka Bebilon: Bebilon 1, Bebilon 2, Bebilon 3 i tak dalej. Do tego każdy z nich w wariancie z literkami HA, HWDP, HGW lub jakoś tak. Wybrać w stresie nie jest łatwo. Chyba z dziesięć razy sprawdzałem czy w puszce, nie ma farby akrylowej do ścian bo opakowania są bardzo podobne. Kiedy byłem już w domu i przeczytałem instrukcję uświadomiłem sobie, że zastosowanie się do procedury potrwa lata świetlne. Tymczasem potomek jest wciąż wkurwiony i zawzięcie drze ryja. W tym momencie wkurwiona jest też matka potomka i robi to samo co on. A ja skrupulatnie stosuję się do procedury… Najpierw trzeba przez pięć minut gotować smoczek i butelkę, z której potomek będzie jadł. Mam czajnik elektryczny więc pójdzie szybko. Okazało się jednak, że w tym samym czajniku trzeba zagotować wodę mineralną do rozpuszczenia mleka i poczekać aż ostygnie do czterdziestu stopni. Kurwa, gdzie to przelać? Ze stu stopni do czterdziestu woda nie stygnie w pięć minut, co przy płaczącym z głodu trzydniowym noworodku i tak jest wiecznością. Dla utrudnienia mineralną można przegotować tylko raz i jest to wyraźnie napisane na puszce. Nie wiem, kto wymyślił procedurę przyrządzania tego mleka, ale to jest absolutnie za trudne dla takiego świeżaka jak ja. Warto dodać, że kiedy robi się to po raz pierwszy to, żeby czegoś nie popieprzyć instrukcję czyta się osiem razy i to po każdym kroku. A potomek drze ryja. Kiedy udało się młodego nakarmić okazało się, że wkurw jest jeszcze większy. W szpitalu po szamce zasypiał od razu a teraz udało się dopiero po kilkakrotnym przekładaniu z rąk do rąk oraz wkładaniu i wyjmowaniu z łóżeczka. W związku w powyższym decyzja o pierwszej domowej kąpieli została przesunięta o 24 godziny.
Posted on: Fri, 13 Sep 2013 06:37:17 +0000
Trending Topics
Recently Viewed Topics
© 2015