Geneza i źródła politycznej poprawności Polityczna - TopicsExpress



          

Geneza i źródła politycznej poprawności Polityczna poprawność ma swoją historię, znacznie dłuższą niż wielu ludziom się wydaje. Jej geneza sięga I Wojny Światowej, tak jak wiele innych patologii, które rozkładają nasze społeczeństwo, i w istocie, naszą kulturę. Teoria marksistowska mówiła, że kiedy przyjdzie europejska wojna powszechna (tak jak przyszła w 1914 roku), klasa robotnicza w całej Europie powstanie i obali burżuazyjne rządy ponieważ robotnicy mają więcej wspólnego ponad narodowymi granicami z sobą, niż z burżuazją i klasą rządzącą w ich własnym kraju. No ale rok 1914 przyszedł i tak się nie stało. W całej Europie robotnicy zwarli się wokół swoich narodowych sztandarów i zadowoleni wymaszerowali zwalczać jedni drugich. Kaizer wymienił uściski rąk z przywódcami marksistowskiej Socjaldemokracji w Niemczech i powiedział, że od teraz nie ma partii, są tylko Niemcy. Podobnie stało się w każdym innym kraju Europy. Więc coś tu nie było w porządku. Dla marksistów z definicji nie mogła być winna teoria. W 1917 roku doprowadzili oni wreszcie do przewrotu marksistowskiego w Rosji i wyglądać zaczęło, że teoria się sprawdza – ale wkrótce zacięła się znowu. Nie rozpowszechniała się, i kiedy zaraz po wojnie wysiłki były robione w tym kierunku, z powstaniem Spartakusowców w Berlinie, rządem Beli Kuhna na Węgrzech, Monachijską Republiką Radziecką, robotnicy nie poparli ich na oczekiwaną skalę. Więc marksiści mieli problem. I dwóch z nich zaczęło nad nim pracować: Antonio Gramsci we Włoszech i Gyorgy Lukács na Węgrzech. Gramsci uznał, że robotnicy nigdy nie rozpoznają swojego rzeczywistego interesu klasowego, jak go zdefiniował marksizm, o ile nie zostaną wyzwoleni od kultury Zachodu, a w szczególności od religii chrześcijańskiej; że kultura i religia czynią ich ślepymi na ich rzeczywisty interes klasowy. Lukács, uważany za najznakomitszego teoretyka marksizmu od czasu samego Marksa, pytał w 1919 roku: Kto nas uratuje od cywilizacji Zachodu? On to też teoretyzował, że największym kamieniem na drodze do ustanowienia marksistowskiego raju jest kultura: cywilizacja Zachodu jako taka. Lukács miał szansę sprawdzić swoje idee w praktyce, ponieważ kiedy domowego chowu bolszewicki rząd Beli Kuna został ustanowiony na Węgrzech w 1919 roku, został mianowany zastępcą komisarza kultury i pierwszą rzeczą jaką zrobił, było wprowadzenie edukacji seksualnej w szkołach węgierskich. Więcej nie było potrzeba, żeby robotnicy nie poparli rządu Beli Kuna, ponieważ Węgrów to normalnie zatkało, robotników jak i wszystkich innych. Ale Lukács już wtedy coś zrozumiał, co wielu z nas dziwi jeszcze dzisiaj i co my przyjmujemy za nowinkarstwo. Efektem odkrycia dokonanego przez Lukácsa było utworzenie w 1923 roku w Niemczech swoistego think-tanku, tj. organizacji intelektualnej, która podjęła się roli przełożenia marksizmu z kategorii ekonomicznych na kategorie kulturowe, i która w końcu lat 30-ych XX wieku stworzyła praktycznie bazę tego, co my nazywamy dziś polityczną poprawnością. Umożliwił to wszystko młody i bardzo bogaty spadkobierca niemieckiego milionera, Felix Weil, który zafascynował się marksizmem i wydał dużo pieniędzy na wynalezienie lepszych sposobów propagowania jego ulubionej ideologii. Mózgiem finansowanego przez Weila think-tanku został Gyorgy Lukács. Za pieniądze Weila powstał w 1923 roku instytut, związany z Uniwersytetem Frankfurckim, który miał początkowo występować pod nazwą “Instytutu Marksizmu”. Ale sami twórcy tego projektu doszli szybko do wniosku, że nie byłoby dla nich korzystne, takie otwarte identyfikowanie się jako marksiści. Ostatnią rzeczą, jakiej poprawność polityczna chce, to żeby ludzie odkryli, że jest ona formą marksizmu. Więc w rezultacie nazywano powołaną w 1923 r. strukturę Instytutem Badań Społecznych. Wstępne prace w Instytucie były raczej konwencjonalne, ale w 1930 roku objął go nowy dyrektor, nazwiskiem Horkheimer, i poglądy Maxa Horkheimera były zdecydowanie inne. Był on w dużym stopniu marksistowskim renegatem. Ludzie, którzy stworzyli i uformowali Szkołę Frankfurcką, to renegaci marksizmu. Oni dalej byli bardzo marksistowscy w swoim myśleniu, ale odsuwali się (lub byli odsuwani) z partii komunistycznych. Moskwa patrzyła na ich poczynania niechętnym okiem, no może z wyjątkiem najbardziej przenikliwych umysłów ulokowanych w gmachu na Łubiance. Wyjściową herezją Horkheimera było to, że interesował się on bardzo Freudem. Według niego kluczem do przełożenia marksizmu z kategorii ekonomicznych na kategorie kulturowe było sięgnięcie po freudyzm. Te rzeczy, o których dzisiaj słyszymy - radykalny feminizm, wydziały studiów kobiecych, wydziały studiów o czarnych (black studies), wydziały studiów gejowskich, wszystkie one są gałęziami tzw. Teorii Krytycznej. Szkoła Frankfurcka oparła się na Marksie i Freudzie, żeby stworzyć tę teorię. Nazwa jest świetnie pomyślana, bo kusi, żeby zapytać Co jest istotą tej teorii? Istotą Teorii Krytycznej jest po prostu krytykowanie. Domaga się ona najbardziej destruktywnego krytycyzmu jaki jest możliwy, w jakikolwiek możliwy sposób, aby zniszczyć panujący porządek. I, oczywiście, kiedy słyszymy od feministek, że całe społeczeństwo nie ma nic innego na celu, jak tylko sponiewierać kobietę i tak dalej, to ten rodzaj krytycyzmu jest pochodną Teorii Krytycznej. Ta teoria jest sposobem na zniszczenie kultury Zachodu i chrześcijaństwa jako jej fundamentu, tak by nie było alternatywy dla marksizmu. Do Instytutu Badań Społecznych w w latach 30. XX w. weszli Theodore Adorno, Erich Fromm i Herbert Marcuse. Fromm i Marcuse wprowadzili element, który stał się centralnym elementem Teorii Krytycznej, tj. element seksualny. Najwięcej na tym polu dokonał zwłaszcza Marcuse, który w swoich tekstach nawoływał do budowy społeczeństwa wielopostaciowej perwersyjności, taka była jego wizja przyszłości świata. Fromm też podążył w podobnym kierunku. Według Fromma męskość i kobiecość nie odzwierciedlają zasadniczych różnic płci. Te różnice miałyby być raczej pochodnymi różnic w funkcjach życiowych, które w części zostały społecznie zdeterminowane. Płeć to konstrukcja. W 1933 po dojściu do władzy w Niemczech narodowych socjalistów patronujący Instytutowi Badań Społecznych internacjonalistyczni socjaliści opuścili ten kraj i przenieśli się do Nowego Jorku. Za oceanem Instytut odbudował się dzięki pomocy Uniwersytetu Columbia. Członkowie Instytutu w drugiej połowie lat 30. XX w. zaczęli przenosić centrum zainteresowań z Teorii Krytycznej o społeczeństwie niemieckim na Teorię Krytyczną skierowaną ku społeczeństwu amerykańskiemu. Po wybuchu II wojny światowej Instytut dotknęła także inna ważna transformacja. Niektórzy z jego członków przeszli do pracy w rządzie federalnym USA, włącznie z Herbertem Marcuse, który stał się kluczową figurą w OSS (Office of Strategic Services, poprzedniczce CIA). Inną ścieżkę aktywności publicznej wybrali Horkheimer i Adorno, przenosząc się do Hollywood. Te źródła politycznej poprawności nie miałyby prawdopodobnie wielkiego znaczenia dzisiaj, gdyby nie dwa późniejsze zdarzenia. Pierwszym był bunt studencki połowy lat 60-tych, głównie na fali protestu przeciwko poborowi do wojska i wojnie w Wietnamie. Ale bunt studencki potrzebował jakiejś teorii. Młodzi nie mogli po prostu wyjść i wołać Hell no we wont go, oni potrzebowali mieć do tego jakieś teoretyczne podparcie. Bardzo niewielu z nich było zainteresowanych zmaganiem się z kapitałem Marksa. Ekonomiczny marksizm nie jest lekki, a większość radykałów lat 60-tych nie była zbyt głęboka. Na szczęście dla nich, mimo że po wojnie Szkoła Frankfurcka przeniosła się z powrotem do Frankfurtu, Herbert Marcuse pozostał w Ameryce. Człowiek ten dostrzegł w buncie studenckim lat 60-tych wielką szansę. Zobaczył możliwość użycia prac Szkoły Frankfurckiej jako teorii Nowej Lewicy w Stanach Zjednoczonych. Jedna z książek Marcusea stała się praktycznie biblią SDS (Students for Democratic Society) i studenckich rebeliantów lat 60-tych. Tą książką był Eros i cywilizacja. Marcuse wywodził w niej, że w porządku kapitalistycznym represja jest istotą tego systemu. Ludzie funkcjonujący w systemie kapitalistycznym dotknięci są opisanymi przez Freuda zahamowaniami i neurozami. Dzieje się tak ponieważ instynkt seksualny podlegał represji. Marcuse wmówił protestującym studentom, że mają przed sobą przyszłość, jeśli tylko zniszczą ten istniejący represyjny porządek. Jaką przyszłość miał na myśli? Przyszłość, w której wyzwolony eros, wyzwoli libido, przyszłość która będzie światem wielopostaciowej perwersyjności , w której każdy będzie robił swoje (w myśl zasady: róbta co chceta). I jeszcze jedno: w tym nowym świecie wedle Marcusea pracę zastąpić miała zabawa. Co za wspaniałe przesłanie dla radykałów połowy lat 60-tych! Byli to studenci, pokolenie baby boomers, dzieci powojennego wyżu demograficznego, których jedynym poważnym zmartwieniem przy osiąganiu pełnoletności było to, że po skończonych studiach należało podjąć pracę. I tu na horyzoncie pojawił się facet piszący rzeczy, które łatwo im było zaakceptować. On nie wymagał od nich, żeby czytali dużo ciężkostrawnego marksistowskiego bełkotu (klasyków), on im mówił to wszystko, co oni chcieli usłyszeć, czyli róbta co chceta, jak przyjemne, to rób, a chodzenie do pracy to nie jest konieczność. Ten sam Marcuse był tym, który stworzył hasło Uprawiaj miłość, nie wojnę. Ten sam człowiek zdefiniował również pojęcie tolerancji wyzwalającej (liberating tolerance) jako nietolerancję dla wszystkiego, co przychodzi z prawicy politycznej, i tolerancję dla wszystkiego, co przychodzi z lewicy. Idee gender, wojujący feminizm, ruch praw gejów i lesbijek, wymyślone statystyki, poprawianie historii, kłamstwa klimatyczne i cała ta reszta ma swoje korzenie w stworzonej przez szkołę frankfurcką Teorii Krytycznej, czyli degenerackim marksizmie. Świat jest dzisiaj w trakcie największej i najbardziej zgubnej transformacji w jego dziejach. Współczesne państwa stają się tworami ideologicznymi, krajami z oficjalną państwową ideologią, narzucaną obywatelom za pomocą władzy państwowej. W efekcie funkcjonowania idei przestępstw nienawiści (hate crimes), mamy obecnie ludzi odbywających kary więzienia za posiadanie politycznych poglądów. Terror (medialny i sądowy) przeciwko komukolwiek, kto wyłamuje się z politycznej poprawności jest tego częścią. To jest dokładnie to samo, co działo się w Rosji po 7.11.1917 r., w Niemczech po 30.01.1933 r., w Chinach po 1.10.1949 r. Istoty współczesnego marksizmu większość ludzi nie rozpoznaje, bo jego kulturowa postać zakamuflowana jest pod postacią politycznej poprawności. Kiedy słyszymy o politycznej poprawności to kwestię tę sprowadzamy do poziomu żartu. A to coś nie jest zabawne - to jest tutaj, rozwija się i w efekcie niszczy (ponieważ nastawione jest na niszczenie) wszystko, co kiedykolwiek definiowaliśmy jako naszą wolność i naszą kulturę. William S. Lind
Posted on: Fri, 18 Oct 2013 23:54:49 +0000

Trending Topics



Recently Viewed Topics




© 2015